355 kilometrów trasy, 3500 całkowitego wzniosu, zamki na Jurze Krakowsko-Częstochowskiej oraz piękne krajobrazy - tak w skrócie można opisać obóz rowerowy Uczniowskiego Klubu Sportowo-Turystycznego "Diablak", który 9 lipca wyruszył z Pszczyny.
Pięciodniowy obóz podzielony był na etapy pokonywane przez uczestników na rowerach, a najdłuższe z nich wynosiły 120 kilometrów! W tym czasie podróżnicy odwiedzili zamek w Mirowie, strażnicę Łutowiec, zamek Bobolice, zamek Bąkowiec w Morsku, zamek Ogrodzieniec, strażnicę Ryczów oraz zamek Smoleń. Udało im się nawet zejść do Jaskini Głębokiej w zachodniej części Góry Zborów. Wrażeń uczestnikom dostarczyły również walory krajobrazowe. Rowerzyści podziwiali między innymi Skały Kroczyckie, Rzędkowickie i Podlesickie.

fot. UKST Diablak
- Obóz był okazją do zmierzenia się z samym sobą i pokonania własnych słabości. Okazję tę wykorzystałem w stu procentach. Byłem pozytywnie zaskoczony poziomem profesjonalizmu na obozie. Począwszy od przygotowania trasy, poprzez zakwaterowanie i niemal bezbłędne prowadzenie wycieczki. Trasa była rozplanowana elastycznie i ulegała zmianom w zależności od pogody. Dodatkową atrakcją oprócz samej przyjemności podróży było odwiedzanie licznych zamków i warowni, którymi usiany jest Szlak Orlich Gniazd w Jurze Krakowsko-Częstochowskiej. Po obozie pozostały nam miłe wspomnienia, kilkoro nowych znajomych, wiele przejechanych kilometrów oraz unikalny kubek z logo UKST Diablak - mówi jeden z uczestników obozu.
Kolejne kilometry przemierzali wspólnie uczniowie szkół oraz dorośli. Mimo różnicy wieku i deszczu, który nieraz towarzyszył podróżnikom, wszyscy dobrze się bawili i wspólnie spędzali wolny czas przy zręcznościowych i planszowych grach. Według organizatorów to potwierdza, że turystyka łączy pokolenia, a właśnie pod takim hasłem "Diablak" realizuje inicjatywę autorstwa Zarządu Głównego PTTK.
- Obóz rowerowy to dla nas nowa , ale bardzo atrakcyjna forma spędzania wolnego czasu. Przez takie podróżowanie można podziwiać piękno przyrody poznać wiele atrakcyjnych miejsc a przy okazji popracować nad swoją kondycją fizyczną. Podobało nam się, że mimo zróżnicowania wiekowego uczestników było bardzo wesoło - przyznają Ania i Michał Brudek.
W obozie mógł wziąć udział każdy mieszkaniec Powiatu Pszczyńskiego, a koszty uczestnictwa zostały obniżone dzięki dofinansowaniu ze Starostwa Powiatowego. To pierwszy obóz rowerowy zorganizowany przez "Diablak". Wcześniej UKST zabierał miłośników turystyki między innymi na górskie obozy wędrowne. Niedługo będzie można ponownie wyruszyć z "Diablakiem" w podróż. 17 sierpnia odbędzie się wycieczka, której celem jest zdobycie najwyższego szczytu w Małej Fatrze, czyli Wielkiego Krywania.