Kolejny festyn w dzielnicy Smolna odbył się 23 sierpnia na parkingu przy ulicy Zebrzydowickiej i Raciborskiej. Oprócz występów zespołów muzycznych, na przybyłych czekały także inne atrakcje.

fot. Natalia Mandrysz
Spotkania organizowane przez Radę Dzielnicy Rybnik Smolna posiadają długą tradycję, sięgającą lat 90. Ciężko znaleźć rybnicką dzielnicę, w której pojawiłoby się tylu znanych wykonawców. Na przestrzeni lat na Smolnej zagrali, m.in. Zbigniew Wodecki, Halina Frąckowiak, Eleni, Kabaret Rak (dwukrotnie) oraz zespoły VOX i Maleo Reggae Rockers.

fot. Natalia Mandrysz
Stałym gościem na spotkaniach organizowanych przez Radę Dzielnicy Rybnik Smolna jest wieloletni jej członek, popularny "dziadek dzielnicowy", Tadeusz Androsz. Ze względu na wiek, od kilku lat nie jest już członkiem rady dzielnicy, jednak - jak podkreśla - stale uczestniczy w wydarzeniach organizowanych na Smolnej. A każdy festyn bardzo dobrze pamięta. - Festyny na Smolnej, niezależnie od przewodniczącego rady, zawsze były bardzo dobrze zorganizowane. Przybywa tutaj także dużo ludzi. Jeśli chodzi o mnie, to szczególnie pamiętam te, w których uczestniczył Bohdan Smoleń i Eleni - mówi Tadeusz Androsz.
fot. Natalia Mandrysz
W tym roku impreza nosiła nazwę "Festyn Rodzinny Smolna 2014". - Taki festyn to jeden z elementów działalności naszej Rady, mieszkańców i nie tylko. Jest to, licząc sumarycznie wszystkie imprezy (łącznie z zimowymi), prawdopodobnie 34. Spotkanie biesiadne na Smolnej - mówi Ryszard Mazurek, przewodniczący zarządu Rady Dzielnicy Rybnik Smolna. W ostatnich latach na scenie pojawiali się najbardziej znani wykonawcy specjalizujący się w śląskich przebojach, np. Karpowicz Family. Jak pod względem muzycznym wyglądał tegoroczny festyn? Wystąpiły zespoły the Blues Experience, Arton oraz Big Band KWK Marcel. - Ten festyn był chyba najlepszy, najbardziej pozytywnie go odbierano, dużym plusem była pogoda, ostatnie lata mieliśmy pecha - nawet jeśli nie na całym, to na połowie festynu padał deszcz. Dziś i pogoda, i ludzie dopisali. Myślę, że zabawa była przednia, ludzie pobawili się, potańczyli - to jest cel takiego festynu, by coś zrobić dla ludzi - podkreśla Ryszard Mazurek. Oprócz części muzycznej, Smolnioki mogły skorzystać z przejazdu na quadzie, kucyku i motorze żużlowym.
Czy w przyszłym roku tradycja festynu na Smolnej będzie kontynuowana? Ryszard Mazurek wyraża chęć do dalszej organizacji spotkań. - Jeżeli to, co robię, będzie pozytywnie ocenione przez Radę, dalej chciałbym się w to angażować.