Od lat najbardziej znaną kawiarnią w Wiśle była cukiernia u Janeczki. Dziś już jednak słodka korona nie należy do niej, a na tronie zasiąść może ktoś inny. Wielkie szanse ma "Borowy Cafe" - nowe miejsce na gastronomicznej mapie Wisły, znajdujące się około 1,5 kilometra od centrum w kierunku nowej skoczni. 13 września otwarto kawiarnię, której klimatyczne wnętrze jest połączeniem ascetycznej, kopenhaskiej Nomy i małych, prowansalskich bistro.
W oczekiwaniu na zamówienie można zrobić prasówkę lub pogawędzić o jedzeniu i roślinach z właścicielką, gdyż jej pasją są obie te rzeczy. Wystrój "Borowy Cafe" sprzyja spędzaniu tu wolnego czasu i nadaje kawiarni przyjemnej atmosfery. Co można powiedzieć o aranżacji wnętrza? Na wystrój składają się między innymi niewielkie drewniane stoliki, "przeszklone" krzesła i pastelowe kolory ścian. Umieszczono tu również stare, wygodne fotele, zabytkowe pianino oraz pierniki udekorowane ziarnami, które stanowią interesującą ozdobę. Pisząc o "Borowy Cafe" nie można nie wspomnieć o charakterystycznych, drewnianych półkach. Do odwiedzenia tego miejsca zachęcają również bardzo przystępne ceny.
Co czeka na nas w "Borowy Cafe"? Zamówić możemy różnego rodzaju kolumbijskie kawy (ceny od 5,50zł do 10 zł), które serwowane są z tradycyjnego, kolbowego ekspresu. Do tego liściaste herbaty (5,50 zł) i belgijskie czekolady. W "Borowy Cafe" codziennie pojawiają się inne ciasta, tarty, desery i ciasteczka. Warto wiedzieć, że podaje się je jeszcze gorące, bo wszystkie te przysmaki pieczone są przy gościach. Dostępne są również przyprawy oraz zioła (na przykład stewia), którymi można posłodzić kawę czy też gorzką czekoladę.
Ostatnio pojawiły się tu kolejne pyszne napoje: Chill z pigwową nutą, Yerbata, kwas chlebowy, Merry Berry, Wostok estragonowo imbirowy i granatowo-jabłkowo-daktylowy, ponadto mamy kilka nowych smaków z serii Fritz: stewia, wiśnia z bzem, melon i mischmasz.
Ciekawostką jest to, że w weekendy kawiarenka zamienia się wmałe bistro, gdzie coś dla siebie znajdą nie tylko miłośnicy słodkości. Wtedy w menu pojawia się między innymi przepyszny burger (10 zł). Świeżo upieczona bułka obsypana sezamem, świeże warzywa, ręcznie robione sosy, ser i kurczak bądź sardynki, to przepis na burgera "Borowy Cafe". Sardynki w burgerze? Chwilę się wahałem zanim złożyłem zamówienie. Teraz jednak wiem, że burgera z sardynkami chętnie zjem ponownie, a do "Borowy Cafe" na pewno powrócę. Tym bardziej, że kawiarnia cały czas się rozwija. Zmianom ulega nie tylko wystrój, ale i rozszerzane o nowe, smakowite pozycje menu. Skoro tyle udało się osiągnąć właścicielce po dwóch miesiącach, to co będzie po pół roku? Jestem pewien, że "Borowy Cafe" jeszcze nie raz nas zaskoczy. Pozytywnie rzecz jasna!